Prawie 90 tys. euro grzywny dla niderlandzkiego przewoźnika. Prowadził firmę „skrzynkę pocztową” na Litwie i odmówił okazania dokumentacji

Niderlandzki przedsiębiorca, który prowadził na Litwie tzw. firmę letter box otrzymał wysoką grzywnę od Inspekcji Pracy (Inspectie Sociale Zaken en Werkgelegenheid). Według niego zatrudnieni na Litwie pracownicy podlegali tamtejszym przepisom i warunkom pracy, choć realizowali przewozy na terytorium Niderlandów.

Przewoźnik, którego historię opisuje niderlandzki portal bigtruck.nl, prowadził dwie firmy – jedną w Nijmegen, drugą natomiast na Litwie. Piętnastu kierowców zatrudnionych w tej drugiej, mimo siedziby zagranicą, pracowało na terytorium Niderlandów. Podczas kontroli prowadzonej przez niderlandzką inspekcję pracy (Inspectie Sociale Zaken en Werkgelegenheid) Holender twierdząc, że pracownicy ci podlegają litewskim przepisom pracy odmówił okazania dokumentacji dotyczącej wynagrodzeń pracowników.
Innego zdania była jednak Inspectie SZW, według której kierowcy realizujący transporty w Niderlandach powinni być objęci tamtejszymi regulacjami, w związku z czym powinni otrzymywać wynagrodzenie zgodnie z niderlandzką ustawą o płacy minimalnej i minimalnym dodatku urlopowym (Wml). Wobec odmowy ze strony przewoźnika, który nie zechciał okazać wymaganych przez inspekcję dokumentów potwierdzających wysokość pensji kierowców, inspektorzy nałożyli na niego grzywnę w wysokości 89 tys. euro (ok. 390 tys. złotych). Podstawą dla tak wysokiej grzywny był artykuł 18b akapit 2 ustawy Wml – donosi bigtruck.nl.