To pytanie zadają sobie obecnie prawie wszyscy, nie tylko przedsiębiorcy. Kryzys energetyczny i wysoka inflacja w Polsce sprawiły, że wydatki gwałtownie poszły w górę i być może będą dalej rosły…

Skoncentrujmy się tylko na przewoźnikach, choć, jak wyżej wspomniano, prawie każdy z nas obecnie nie może się nadziwić, jak bardzo wszystko drożeje. Wojna w Ukrainie, ograniczenie wydobycia ropy przez kraje OPEC, niepewna sytuacja na świecie powodują, że notowania stoją bardzo wysoko. Nie ma, póki co, nadziei aby paliwa staniały w znaczącym stopniu. A to przecież jeden z głównych elementów kosztów własnych przewoźników.

Dochodzi do tego słaba złotówka. Można mieć różne poglądy na obecną sytuację polityczną w Polsce, ale fakty są niepodważalne. Ostatnio gazety codzienne uderzyły na alarm, informując, że oprocentowanie naszych obligacji rządowych przekroczyło 9 %. To bardzo dużo. Wysoka inflacja i nienajlepsze notowania Polski w UE sprawiają, że płacimy coraz więcej za pożyczane w kraju (od banków) i na świecie pieniądze. To wpływa także na kurs naszego złotego, który słabnie do dolara USA. W konsekwencji rzutuje na cenę paliwa. Im droższy dolar, tym jest ona wyższa, bowiem właśnie w tej walucie notowana jest ropa naftowa.

Sytuacja robi się nieciekawa. Wiele firm kończy działalność, inne są u kresu sił. Nie można im proponować jeszcze wyższych cen za transport, który drożeć też musi. Dlatego wszyscy szukają możliwości obniżenia własnych kosztów. Czy wzorem innych branż, można próbować kupować paliwo grupowo, aby uzyskać większe rabaty? Można szukać, próbować. Ale w obecnych warunkach, zawieranie umowy długofalowej może być trudne. Mamy niepewne czasy – mówi nam Dr Jakub Bogucki z portalu e-petro.pl. Takie umowy próbują już zawierać m.in. przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej. Im większe ilości, tym większa siła przebicia. Im większą grupę zakupową uda się utworzyć, tym lepsza pozycja negocjacyjna. Historia zakupowa, czy możliwości kredytowe podmiotów też mają znaczenie. Zaś rabaty są kwestią indywidualną – dodaje analityk.

Czasy są takie, że każdy przedsiębiorca powinien przeanalizować, co jeszcze może zrobić, aby obniżyć własne koszty. Możliwości jest dużo. Gdy jednak już większość z nich została zrobiona w poprzednich latach lub miesiącach, warto pomyśleć o kolejnym kroku. Rozejrzeć się, czy aby nie można się zjednoczyć z innymi i kupować towary lub usługi taniej – radzi Prezes MaWo Group Wojciech Romaniuk. Niewykluczone, że w dobie szybko rosnących cen, pojawią się oferty grupowych zakupów także dla przewoźników. Około 90 % z nich należy do grupy „małych i średnich”, mają zwykle do 10 pojazdów. To dla nich szansa, aby jeszcze lepiej stawiać czoła gigantom, którzy mają już na starcie dobrą pozycję wyjściową przy kupowaniu paliwa oraz innych towarów i usług.

Całość czytaj na https://etransport.pl/wiadomosc,68762,sposob_na_obnizenie_kosztow_przewoznika.html